NFZ w ramach przeprowadzenia rozeznania dotyczącego warunków wykonywania szczepień przeciw COVID-19 w przychodniach PZO, rozesłała do lekarzy ankiety. Lekarze mieli odpowiedzieć na pytania dotyczące warunków lokalowych oraz czy przychodnie posiadają odpowiednią ilościowo kadrę.
„To było takie wstępne rozeznanie, część lekarzy na to odpowiedziało, część nie, czas na reakcję był bowiem bardzo krótki – mówi Marek Twardowski. Lekarze na odpowiedź mieli zaledwie kilka godzin. Potwierdziła to portalowi WP Monika, lekarka POZ. Jej uwadze nie umknęło pytanie: „Kto jest chętny włączyć się w szczepienia?”. – Dosłownie takie było pytanie. I do tego, czy włączymy się w pracę po godzinach i w weekendy. Absurd. Żadnych informacji o finansowaniu, zapewnieniu sprzętu, planach w jakiej kolejności szczepić, a oczekują deklaracji – mówi lekarka.
„My, mojej przychodni nie odpisaliśmy nic. I z tego, co mi wiadomo, to taka mniej więcej była tendencja, wstrzymywania się z odpowiedzią – dodaje. I nie chodzi o to, że czasu na odpowiedź było mało.